W oświadczeniu burmistrza Antkowiaka o woli kandydowania ponownie na stanowisko burmistrza Wschowy, tak na gorąco rzucają się w oczy dwa stwierdzenia.
Konrad Antkowiak pisze, że „Z powodzeniem przeprowadziliśmy dziesiątki inwestycji, które były świadectwem mojej odwagi w zarządzaniu gminą”, a ja oczami wyobraźni widzę skulonego ze strachu burmistrza Sławy, który przez pięć ostatnich lat ze swojego bunkra pod jeziorem z podziwem patrzy na herosa samorządu z sąsiedniej gminy.
Pan Antkowiak używa również frazy „nasi mieszkańcy” co jednoznacznie przywodzi na myśl Jana Pawła z serialu 1670 i jego powiedzenie „Jesteś swój chłop… Tak się tylko mówi. Oczywiście jesteś mój chłop!”.
Mam nadzieję, że następne wybory samorządowe zakończą we Wschowie ten niebywały okres samorządowej megalomanii i pozoranctwa. Mam również nadzieję, że kwietniowe rozstrzygnięcie przyniesie nam włodarza o mniejszym ego i o choćby tycich zdolnościach do koabitacji. Podpowiem również rozproszonej wschowskiej opozycji, by jak najszybciej zawarła między sobą „Porozumienie 15 stycznia” (data ogłoszenia ponownego kandydowania przez Antkowiaka), które to stanowić będzie, że bez żadnych warunków (ty zatrudnisz mnie, a ja ciebie lub twoją matkę, żonę czy kochankę) kontrkandydaci obecnego burmistrza Wschowy poprą się w drugiej turze wyborów.
Krzysztof Owoc
mem od Wschowski Kurier Memowy