Burmistrz Wschowy wychodzi z założenia, że trzeba podjąć jakieś kroki we Wschowie, by miasto całkowicie nie wymarło. Tak najkrócej można podsumować spotkanie z mieszkańcami i właścicielami sklepów na ul. Boh. Westerplatte, które miało miejsce 18 stycznia w sali widowiskowej CKiR. Z kolei osoby obecne na tym spotkaniu zgadzały się – tak chyba można powiedzieć – że coś warto zrobić, ale niekoniecznie kosztem ulicy Boh. Westerplatte (całe nagranie można wysłuchać na stronie Nowe Opinie). W tej diagnozie burmistrza wybrzmiewały polityczne tony, które za całą lub prawie całą sytuację, w jakiej znalazła się – zdaniem burmistrza – Wschowa, obarczały poprzednich burmistrzów. Sam burmistrz w trakcie tego spotkania musiał jednocześnie mierzyć się z polityczną oceną swojej dotychczasowej działalności, która również tam wybrzmiewała (uczestniczyli w spotkaniu radni opozycji) i dzięki temu burmistrz mógł usłyszeć, że niczym się nie różni od tak chętnie krytykowanych, poprzednich włodarzy.
Samo natomiast spotkanie zaczęło się już w ubiegłym tygodniu. Burmistrz najpierw ogłosił, że będzie miało charakter otwarty, później, że jednak zamknięty, a na koniec jego pracownik zawiadamiał lokalne media, że nie będą mile widziane. Pomimo tego na spotkaniu pojawili się między innymi radni opozycji, jak i radni koalicji niezwiązani z ulicą Westerplatte. Pracownik urzędu starał się, przynajmniej tak wynika z nagrania, wyprosić tych pierwszych, być może też radnych koalicji (tego nagranie nie zarejestrowało), ale okazało się, że ani urzędnik, ani burmistrz nie posiadają takich narzędzi, aby ze spotkania w publicznym miejscu kogokolwiek wypraszać. Okazało się nie po raz pierwszy zresztą, że burmistrz swoje, a życie swoje. Pewnie należało to przewidzieć i w konsekwencji nie zamykać mediom dostępu do tego spotkania, ale nie od dzisiaj takie rzeczy mają miejsce we Wschowie i w tym na pewno burmistrz Antkowiak dorównuje swoim poprzednikom.
Gminę reprezentowało pięcioro osób – burmistrz, jego zastępca, kierownik Referatu Komunikacji Społecznej w UMiG Wschowa, autor koncepcji przebudowy ciągu ulic we Wschowie, w tym Westerplatte a także pani z Urzędu Miejskiego we Wrocławiu, dyrektor tamtejszego Biura Zrównoważonego Rozwoju Mobilności (tak przedstawiał panią dyrektor burmistrz Wschowy). Nie licząc administracji i dyrektora CKiR, w spotkaniu wzięło udział około 30 osób.
Więcej na temat tego spotkania redakcja wschowa.news napisze wkrótce. Proponujemy, aby najpierw zapoznać się z nagraniem, a dopiero potem o nim porozmawiać.
Foto: Katarzyna Owoc-Kochańska
Tekst dla wschowa.news – Rafał Klan
Powiem Wam tak, wam ludziom nigdy się niedogodzi chocby Antek jelita wyciągał nawierzch. Tak jest zawsze i z kazdym. Nie bronie go, ale kazdy z was jakby dobral się do stołka tak samo byście robili albo i gorzej. Zobaczcie na leszno, czasy borówki już minely6, czas na innego prezydenta…
Biednyyy ten Antek…Skoro podjął się burmistrzowania to musiał się liczyć z tym, że będzie pod ostrzalem! Zwłaszcza, że ludzie obserwują i widzą, że 3 lata niczego nie zmieniły w gminie. A w kampanii wyborczej rozpościerano wizję krainy mlekiem i miodem płynącej, która powstanie pod wodzą Antka i tylko jego, więc to zderzenie z realnym światem wkurza po prostu .
Wschowa już umarła.
Tylko umiecie narzekać.
Głosując na Pana Antkowiaka, wiedzieliscie na co się pisaliście…
Przecież przy kandydowaniu na burmistrza miał wyraźnie hasło na plakatach DEPTAK NA UL. WESTERPLATTE. wtedy nikt nie protestował…
Jak to nikt nie protestował: protestowali ci, którzy na niego nie zagłosowali!!
Burmistrz opowiada o poprzednich burmistrzach i narzeka na nich. Zapomniał biedny, że większość jego radnych było radnymi właśnie przy poprzednich burmistrzach 🤣. Może to każdemu burmistrzowi oni pecha przynoszą.
Proszę usunąć zdjęcia na które nie ma zgody zgodnie z RODO na udostępnianie wizerunku.
Drogi Panie. Był pan na publicznym spotkaniu, w publicznym budynku gdzie rozmawiano o ewentualnym wydawaniu publicznych środków. Pana uwagi są całkowicie nietrafne.
Zaprawdę powiadam Ci drogi adminie, obowiązywały zaproszenia – nawet do publicznego miejsca, publiczna osoba ma prawo zaprosić formalnie „na zaproszenie” publiczne bądź nie osoby – to zostało 'olane” przez kulka osób. Nawet w publicznym miejscu, osoba publiczna bądź nie wyraża zgodę na rejestrowanie wizerunku -osoby publiczne zgadzają się przy „umowie o pracę”, resztę trzeba spytać/powiadomić/uprzedzić – to też zostało 'olane”. I o ile pierwsze „olanie” to efekt braku wychowanie, to drugie to efekt „głupoty” bo radni powinni znać przepisy ! Inaczej – jest to nielegalne. !!! sprawdzimy w przepisach RODO ?!?.
Nadal mogę się zobaczyć !!! …Zgodnie z art. 23 Kodeksu cywilnego dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim,WIZERUNEK, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Osobie, której dobro osobiste w postaci wizerunku zostało naruszone, przysługują roszczenia określone w Kodeksie cywilnym. Charakter tych roszczeń jest zarówno niemajątkowy, jak i majątkowy…
Wschowa jak miasto wymarło już kilka lat temu. Był to proces kilkunastoletni. Niestety teraz już cokolwiek by nie zrobić nic tego nie zmieni. Jeżeli powstanie deptak na ulicy Westerplatte to będzie symboliczny pogrzeb miasta. Takie deptaki to mogą się sprawdzać ale w miejscowościach turystycznych, które odwiedza wiele ludzi. Wschowa do takich nie należy. Proszę zwrócić uwagę na to co dzieje się z lokalami na rynku. Coraz więcej stoi pustych. Miejsce, które powinno tętnić życiem jest coraz bardziej opustoszałe. Tak samo będzie z ulicą Westerplatte jak powstanie tam owy deptak. Nie rozumiem czemu jest to tak bardzo forsowany pomysł. Jeżeli chcecie mieszkańcom udostępnić tereny gdzie będzie można pospacerować, usiąść, porozmawiać, wypić herbatę, kawałek ciasta zjeść, z dziećmi spędzić czas to proponuję aby zająć się terenami nad stawami. Piękne zielone tereny niewykorzystany potencjał. Starsi mieszkańcy pamiętają, że były tam koncerty. Nawet w niedawnych czasach były tam dni młodzieży i występował zespół Happysad. Wyłączyć z ruchu ulice ogrodową albo zbudować kładkę na niej i teren zwiększa się o drugi staw. Naprawdę lepiej moim zdaniem posiedzieć wśród zieleni niż pośród betonu. Tam wiele nie trzeba tam wszystko już jest. Nie wspominając o tym , że bardzo dawno temu można było nad stawami popływać łódką. Widać to na starych zdjęciach. Jeżeli nie tam jest jeszcze park duży koło przystanku pks gdzie można wygospodarować tereny zielone, rekreacyjne do wypoczynku dla ludzi.
adminie !?! szukasz rozwiązania problemu ?!? może po prostu usuń nielegalnie zrobione przez osoby które wdarły się bez zaproszeń zdjęcia osób, które nie wyrażały na robienie, publikacje zdjęć !!!
Nie szukamy rozwiązania problemu ponieważ uważamy (w oparciu o przepisy prawa), że publikacja tych zdjęć jest z naszej strony jak najbardziej legalna,a zgody, o których pan wspomina nie były wymagane .
Tyle może ta gmina mieć świetnych perspektyw nie opodal jeziora…. Czemu nikt nie umie zainwestować w to racjonalnie