Mamy najnowsze informacje od mamy Lilianki – pierwsza, bardzo ważna operacja mogłaby się odbyć już w sierpniu!
Dla tej małej, dzielnej wojowniczki im szybciej, tym lepiej. Nóżki wykrzywiają się coraz bardziej i tylko pilna operacja może je uratować i dać Lili szansę na normalną przyszłość!
Jeśli sytuacja epidemiologiczna się uspokoi i co najważniejsze – jeśli uda nam się zebrać niezbędne środki, już za 3 miesiące Lilianka może przejść operację. Potrzebujemy Waszej pomocy!
LINK DO ZBIÓRKI ——>>> TU
Zobacz koniecznie:
Lilunia urodziła się z niezwykle niespotykaną wadą, jaką jest obustronny niedorozwój kości udowych. Jej kości są krótsze i powykrzywiane. Choć od wszystkich lekarzy w kraju słyszeliśmy, że nic się nie da zrobić, a dla Lilki nie ma nadziei, nie poddaliśmy się. Szukaliśmy informacji o sposobach leczenia wszędzie, gdzie się dało, na całym świecie!
Tak trafiliśmy na wybitnego lekarza, dr Drora Paley’a z USA, który jest prawdziwym cudotwórcą – operuje dzieci, które były skazane na kalectwo. Te dzieci chodzą, biegają, choć groziła im amputacja! Wiedziałam już, że to dla naszej córeczki jedyna nadzieja.
Okazało się, że dr Paley operuje także w Polsce! Pojechaliśmy na konsultację. Doktor zbadał Lilkę, a my usłyszeliśmy słowa, które były jak plaster na krwawiącą ranę: nasze dziecko może chodzić, mieć zdrowe nóżki! Ulga, jaka wypełniła nasze serca, była nie do opisania. W końcu ktoś miał dla Lilki plan, ktoś dał jej szansę! Okazało się, że Paley operował już podobny przypadek: chłopca z identyczną wadą w USA. Tak wszystko udało się znakomicie, więc i tu tak musi być! Jest jednak jedno “ale”…
Operacja wyprostowania kości udowych w obu nóżkach jednocześnie otworzy drogę do kolejnych operacji wydłużania kości i choć odbędzie się w Polsce, będzie niezwykle kosztowna. Te pieniądze, które są dla nas fortuną, są jednocześnie nadzieją na zdrowie naszego dziecka. Moglibyśmy się poddać, załamać, nie spróbować… Ale jak wtedy mielibyśmy spojrzeć w oczy naszego dziecka? Co odpowiedzieć na pytania, które kiedyś nam zada?