Kontynuując nasze działania na rzecz ochrony lokalnego dziedzictwa historyczno-kulturowego prezentujemy pierwszą opowieść zrealizowaną w ramach projektu pt.: „Wschowa-nowy dom. Historie prawdziwe”.
Dzisiejsza historia związana jest z wspomnieniem funkcjonującego przez wiele lat kina HEL, które zainspirowało naszą wolontariuszkę – Weronikę Kozak – architekta z Krakowa do nagrania krótkiego wywiadu z Panią Haliną Gawrońską, która w latach 50.XX w. przybyła wraz z rodzicami do Wschowy i mieszkała przy ulicy Głogowskiej – w budynku, który niegdyś znajdował się w sąsiedztwie kina (obecnie w tym miejscu znajduje się rondo). Zapraszamy do odsłuchania i udziału w naszym projekcie. Państwa wspomnienia są dla nas bezcenne, niech staną się inspiracją do poznania przeszłości naszej małej ojczyzny przez kolejne pokolenia.
Dziękujemy Pani Weronice Kozak za pracę na rzecz naszego stowarzyszenia, wsparcie i cenne uwagi. To niezwykle, gdy osoby „z zewnątrz” dostrzegają piękno naszej małej ojczyzny.
Czas A.R.T.
Kontakt: czasart@gmail.com
Facebook: Czas ART
Scenariusz i nagranie – Weronika Kozak
Opracowanie graficzne i montaż – Czas A.R.T.
Plakaty i zdjęcia – Czas A.R.T.
All rights reserved. Copyright © Stowarzyszenie Czas A.R.T.
(kok)
Tak też bardzo miło wspominam Kino HEL we Wschowie. Urodziłem się i wychowałem w Konradowie. Za młodu każda placówka , klub, sala wiejska była skarbem dla miejscowego społeczeństwa. Szczególnie dla dzieci i młodzieży. Kino Hel było instytucją kultową na wyższym poziomie- ze względu na wyposażenie, prezentowany program kinowy i koncertowy. Jeździliśmy na poranki, filmy i koncerty. W środowisku wiejskim klub sala wiejska były miejscem aktywności kulturalnej młodzieży ,której nauczyciele zaszczepili potrzebę aktywności kulturalnej w muzyce, plastyce, tańcu czy recytacji. Szkoda , że dziś program szkolny jest pozbawiony możliwości rozwoju dzieci i młodzieży. Bo wg polityków najważniejszy jest pieniądz, obłuda i zakłamanie. Dlatego też obiekt kultowy, rozwoju i edukacji kulturalnej społeczeństwa powojennego -„Kino Hel”- stał się przedmiotem handlu: ile jeszcze się na tym da zarobić. Pewno już nic, bo za chwilę runie – oby tylko nie był złą przepowiednią.