Kilka dni temu wschowski Internet obiegła informacja, związana z rankingiem zamożności miast. Najpierw tę informację opublikowały lubuskie media. Według tego dokumentu Wschowa wypadła najgorzej, plasując się na 43 miejscu. Miasto wyprzedziła między innymi Sława (15 miejsce) i Szlichtyngowa (34 miejsce). Jedna z osób, komentując to zestawienie napisała: Czas na zmiany Wojciech Kuryłło!!! Co mogło wyrażać wiarę w to, że prawdopodobny kandydat na burmistrza jest w stanie to zmienić. Problem z tym rankingiem jest jednak taki, że mówi on o dochodach gminy, a te są w dużej mierze pokłosiem zarobków lokalnej społeczności, podatków, jakie gmina pobiera od mieszkańców i przedsiębiorców oraz demografii. Czy rzeczywiście jakikolwiek kandydat na burmistrza Wschowy mógłby tę sytuację zmienić? Przekonajmy się.
Każda kampania wyborcza do samorządu rządzi się swoimi prawami. Ostatnie miejsce Wschowy w rankingu zamożności miast może sugerować, że miasto jest pod tym względem fatalnie zarządzane. Bez względu jednak na sympatie wyborcze warto tego rodzaju doniesieniom przyjrzeć się bliżej.
Dochody gmin składają się z trzech składników. Są to dochody własne, subwencja ogólna oraz dotacje celowe z budżetu państwa. Nie brane są więc pod uwagę środki, jakie gmina pozyskuje na inwestycje.
Żeby nie wchodzić w szczegóły i niepotrzebnie komplikować tego tematu, wystarczy zajrzeć do budżetu gminy Wschowa, żeby przekonać się, że największe dochody w tym zakresie gmina pozyskuje z dwóch źródeł – z podatków lokalnych od nieruchomości oraz z udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych. Ten pierwszy gmina podatek gmina pobiera co roku od mieszkańców, a ten drugi gmina otrzymuje z budżetu państwa na poziomie 37,89% wpływów z podatku dochodowego od osób, zamieszkujących gminę Wschowa.
Zatem jedyne, co kandydat na burmistrza mógłby obiecać mieszkańcom i od raz sprawić, żeby dochody własne wzrosły, to podnieść wszystkim podatek od nieruchomości. Wpis facabookowy, o którym wspominaliśmy na początku tego wpisu brzmiał dokładnie tak:
Pojawił się on też na profilu Wojciecha Kuryłło, który najprawdopodobniej będzie ubiegał się o fotel burmistrza Wschowy. Mogłoby to oznaczać, że prawdopodobny kandydat na burmistrza Wschowy zgadza się z tą diagnozą.
Wschowa w tym rankingu rzeczywiście nie wypada najlepiej, ale trudno o to winić jakiegokolwiek dotychczasowego burmistrza. A i nowy – wszystko na to wskazuje – za dużo w tej sprawie nie będzie mógł zrobić.
A jakie jest Wasze zdanie?
(red.)