Na finiszu tego tygodnia, dokładnie w piątek (23 lutego) Wojciech Kuryłło oficjalnie potwierdził swoje aspiracje do fotelu burmistrza. Na mieście pojawiły się banery z jego wizerunkiem, a na profilu fb zobaczyliśmy osoby, z którymi kandydat na burmistrza idzie do wyborów i prawdopodobnie będą to zarazem kandydaci do Rady Miejskiej we Wschowie. Tym samym W. Kuryłło odsłonił część kart swojego planu na kampanię i można mieć nadzieję, że pozostałe, uśpione komitety przyspieszą nieco swoje działania, bo ostatecznie do wyborów pozostało już tylko sześć tygodni. Pod względem kampanii wyborczej Wschowa jest póki co wyjątkowo uśpionym miastem. Mało co się dzieje, sporo pary idzie w gwizdek, a w Internecie toczą się typowe spory o to, kto jest większym kozakiem. Pożytku z tego nie ma, no chyba, że pożytkiem nazwiemy karmienie swojego ego przez wyznawców tego lub innego kandydata na burmistrza.
Konrad Antkowiak
Czego więc dowiedzieliśmy się w mijającym tygodniu? Niewiele. Komitet wyborczy urzędującego burmistrza po otwarciu sztabu wyborczego nie ma do zaoferowania mieszkańcom żadnych konkretów. Na ich profilu facebookowym trwa festiwal dobrego samopoczucia. Jest coś o rozruchu, energii, o utrudnieniach w ruchu, ale o przyszłości Wschowy nie ma nawet jednego zdania. Wrzucane są tam filmiki z burmistrzem, z których wynika, że Konrad Antkowiak nagrywa siebie samego, jadąc gdzieś samochodem. Kiedy pojawia się tam zapowiedź tzw. dyżuru wyborczego, w komentarzu dowiadujemy się, że będzie można spotkać Krystynę Zacharczuk. Następnie pokazuje się znowu nagranie z burmistrzem, który coś mówi do osób, które znajdują się w sztabie, ale nie wiadomo czy mówi coś z sensem, czy bez sensu, bo słyszymy jedynie podkład muzyczny i tak póki co wygląda kampania wyborcza spod znaku lepszej Wschowy.
Wojciech Kuryłło
Na tym tle nieco lepiej wypada wspomniane wyżej ogłoszenie Wojciecha Kuryłło. Owszem sam tekst, towarzyszący deklaracji ubiegania się o fotel burmistrza ma charakter szkicu. Zakreślone zostały raczej w minimalnym stopniu obszary, które być może zostaną rozwinięte w następnych tygodniach. Przynajmniej tak kończy się wpis kandydata na burmistrza, że o szczegółach mieszkańcy dowiedzą się niebawem. Plusem na pewno jest zdjęcie, na którym poza W. Kuryłło widzimy inne osoby. Na tym etapie można stwierdzić, że mamy tutaj połączenie młodości z doświadczeniem. Żadna też z zaprezentowanych osób nie kojarzy się raczej z internetową aktywnością, obrzucającą innych kontrkandydatów błotem, jak to ma miejsce w przypadku wyznawców urzędującego burmistrza lub niektórych jego zagorzałych przeciwników. Można ten start uznać za udany, ale to następne tygodnie pokażą, czy kryje się za tym coś więcej, a przede wszystkim, czy osoby, towarzyszące W. Kurylle na zdjęciu, będą merytorycznym wsparciem swojego kandydata.
Marta Panicz-Szajnkenig
Pozostali kandydaci na burmistrza, czyli Przemysław Gliński, Marta Panicz-Szajnkenig i Tomasz Kłosowski (oficjalnie nie potwierdził jeszcze, że będzie kandydował) na razie bez większego pomysłu. Szczególnie była wiceburmistrz Wschowy kompletnie gdzieś się zagubiła i trudno o jej kampanii napisać choćby jedno zdanie, ponieważ w przestrzeni publicznej nie robi nic. Być może tak rozumie samorząd i tego właśnie nauczyła się, pełniąc funkcję wiceburmistrza. Jakiekolwiek są powody braku kampanii wyborczej ze strony Marty Panicz-Szajnkenig – wygląda to po prostu niepoważnie.
Przemysław Gliński
W przypadku Przemysława Glińskiego dostaliśmy jeden filmik, w którym kandydat jedzie samochodem i mówi to, co każdy przyglądający się wschowskiemu samorządowi wie, czyli, że P. Gliński nie był nigdy członkiem żadnej partii, nawet PiS-u. Jest to może i zrozumiałe, bo sporo jest w tej kwestii fake newsów w Internecie, jednak o przyszłości Wschowy pod rządami kandydata nie dowiemy się z tego materiału. Swoją drogą tego, kto doradza P. Glińskiemu tego typu aktywność, zwolniłbym na drugi dzień i wziął do swojej ekipy kogoś kto doradzi coś z sensem. Drugi filmik, przypominający o torze motocrossowym, który pojawił się na fb Przemysława Glińskiego nie wnosi do dyskusji o Wschowie niczego nowego. Są to bardzo doraźne uwagi, zapewnienia, ale samorząd to coś więcej niż ceniony przez kandydata tor motocrossowy.
Tomasz Kłosowski
Z kolei Tomasz Kłosowski skupia się na wytykaniu błędów urzędującego burmistrza. Ktokolwiek będzie kandydatem z ramienia PiS powinien zdawać sobie sprawę, że reprezentuje dzisiaj środowisko, które na poziomie ogólnopolskim zostało odsunięte od władzy. Wytykanie błędów na pewno ma sens, ale kiedy w tle ma się porażkę swojej ulubionej partii, to ten zabieg kompletnie się nie sprawdza. Bo okazuje się, że tak jak zdaniem T. Kłosowskiego obecny burmistrz popełnia błędy, tak samo popełniała błędy partia PiS. Innymi słowy każdy każdemu może coś zarzucić, wytknąć, ale pytanie w wyborach samorządowych jest inne – co Ty, Twoje środowisko zrobicie dla miasta, jaki macie na Wschowę plan? Tego się nie dowiemy póki co od T. Kłosowskiego poza ogólnikami, które nic nikomu nie mówią.
Rafał Klan
Czy są jeszcze jakieś mury i płoty, które nie są obklejone banerami z facjatą burmistrza? Ano są (niestety)., więc obawiam się, że jednak zostaną zaklejone. Słupy ogłoszeniowe: dostępne wyłącznie dla jednego kandydata, a jakże….
Burmistrz bajdurzy o siłowni za gminne pieniądze: a czy pytał nas-mieszkańców, czy my chcemy wydawać na to pieniądze??
Panicz-Szajnkenig -autor ubolewa, że niewidoczna…nie szkodzi, to żadna strata dla gminy, niech lepiej milczy dalej!