15 lutego burmistrz Wschowy, Konrad Antkowiak, z triumfem ogłosił na swoim profilu na Facebooku: „Mamy to! Ponad 2 miliony złotych na przebudowę ulicy Pocztowej i Garbarskiej we Wschowie! 👍”. Post szybko zebrał 143 lajki i serduszka, a mieszkańcy – jak się wydaje – bezrefleksyjnie podzielili entuzjazm włodarza. Problem w tym, że rzeczywistość nie jest tak kolorowa, jak przedstawiają to ładne obrazki i chwytliwe hasła. Wschowa w najnowszym rozdaniu środków z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg uplasowała się na liście rezerwowej z dwoma projektami: jeden na 19. miejscu, a drugi na jeszcze bardziej odległym 34. miejscu. Tak, rezerwowej – i to podwójnie.
Co to oznacza w praktyce? Dla tych, którzy wolą serduszka od faktów, wyjaśnijmy: zadania z listy rezerwowej mogą otrzymać dofinansowanie tylko wtedy, gdy na liście podstawowej pojawią się oszczędności – na przykład w wyniku rezygnacji innych beneficjentów lub niższych kosztów po przetargach. Innymi słowy, „Mamy to!” brzmi bardziej jak pobożne życzenie niż pewnik. Tymczasem burmistrz serwuje mieszkańcom kolejny odcinek swojej specjalności: optymistyczne deklaracje, które ładnie wyglądają, ale w życiu codziennym niewiele zmieniają.
Sytuacja jest tyleż śmieszna, co przykra. Po latach przyzwyczajania ludzi do pięknych wizualizacji i hucznych zapowiedzi, nawet jeden słuchacz naszego podcastu zauważył, że w segmencie o remoncie ulic Pocztowej i Garbarskiej trochę sobie „freestylujemy” – w stylu burmistrza, rzecz jasna. Może to właśnie tajemnica jego „sukcesu”? Umiejętność sprzedawania nadziei zamiast konkretów?
I tak oto stoimy w miejscu – dosłownie i w przenośni. Wschowa, zamiast realnych inwestycji rozwojowych, czyli w przyszłość, ma na razie tylko doskonałe samopoczucie władz i pensję burmistrza na poziomie prezydenta Warszawy, miasta-milionowej metropolii. Pytanie brzmi: co mamy oprócz tego? Bo na razie ulice Pocztowa i Garbarska wciąż czekają na swoją kolej – gdzieś tam, na 19. i 34. miejscu listy rezerwowej.
Pod Wpływem Wschowy
Jeśli ten tekst Ci się spodobał i chcesz, byśmy dalej rozliczali rzeczywistość z obietnic, wesprzyj nas na [Patronite]! Dzięki Twojemu wsparciu możemy kontynuować naszą pracę i dostarczać więcej takich treści.
Kto jest autorem tego artykułu?
Ja. A kto pyta?