Jako podcast, który od miesięcy śledzi i komentuje remont ulicy Bohaterów Westerplatte, nie możemy przejść obojętnie obok artykułu na portalu radnia elka.pl pt. „Prace mają zakończyć się pod koniec miesiąca. Deptak we Wschowie jednak ze starą kostką”. Dziś odnosimy się do tej publikacji, prostując narrację i przypominając fakty.
Podsumowując chronologię wydarzeń: podczas prac projektowych w 2023 roku nie przeprowadzono weryfikacji przydatności starej kostki brukowej do ponownego wykorzystania. Dopiero po 2,5 roku gmina Wschowa zainicjowała badanie jej stanu i wystąpiła do Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (LWKZ) o zgodę na zmianę nawierzchni. W piśmie burmistrza załączono petycję seniorów oraz osób z niepełnosprawnościami, podkreślającą kluczowe znaczenie dostosowanej nawierzchni dla ich codziennego funkcjonowania i pełnego uczestnictwa w życiu społecznym.
Konserwator powołał biegłego i wyznaczył termin decyzji na 24 września. Dzień wcześniej gmina przesłała nową propozycję wykorzystania kostki historycznej, co uniemożliwiło LWKZ odniesienie się do wniosku o wymianę na nową. Obecnie, w listopadzie 2025, remont 96-metrowego odcinka ulicy Bohaterów Westerplatte kontynuowany jest na podstawie pozwolenia z 2023 roku, a kostka – która nie spełniała norm i groziła wykluczeniem społecznym seniorom oraz osobom z niepełnosprawnościami – wróciła do gry. Mimo planowanego zakończenia prac na początek października, inwestycja pozostaje w toku, z etapami obejmującymi układanie sieci i elementów małej architektury.
W tym kontekście pan Marek Kraśny publicznie obwinia wszystkich – poza inwestorem, czyli gminą Wschowa – za opóźnienia, próbując kreować narrację zbiorowej winy. Tymczasem odpowiedzialność za brak wstępnej weryfikacji kostki już w fazie projektowej w 2023 roku oraz za późniejsze zmiany stanowiska spoczywa przede wszystkim na gminie. Powrót do starej kostki podważa argumenty petycji, ignorując najwyraźniej rzekome potrzeby grup wykluczonych i narażając projekt na dalsze komplikacje.
Dla jasności – wyjaśnijmy, jak należy rozumieć rzekomą „utratę dofinansowania” przez gminę. Dofinansowanie nie jest gwarantowanym przelewem „na wszelki wypadek”, lecz środkami warunkowymi, wypłacanymi wyłącznie po spełnieniu wszystkich wymogów programu – w tym zgodności projektu z prawem, harmonogramem i normami dostępności. Skoro można wykorzystać starą kostkę, nie ma potrzeby kupowania nowej – więc strata jest iluzoryczna. Gmina nie „traci” kilkuset tysięcy, bo te środki nigdy nie były przeznaczone na zakup nowej kostki w sytuacji, gdy stara nadaje się do użycia. To jak obietnica zwrotu kosztów naprawy dachu po wichurze: jeśli dach nie ucierpi, nie ma podstaw do wypłaty – i nikt nie „traci” obiecanych środków, bo one nigdy nie były bezwarunkowe. Twierdzenie o stracie jest więc manipulacją, mającą przerzucić odpowiedzialność za własne zaniechania na instytucję konserwatorską.
(red…)
Wesprzyj podcast „Pod Wpływem Wschowy”!
Ten artykuł powstał w ramach działań objętych patronatem Wschowa News. Jeśli chcesz wspierać lokalne inicjatywy i podcast, któremu patronujemy, zajrzyj na Patronite – Pod Wpływem Wschowy i dołącz do grona patronów. Razem możemy więcej!
załączniki:
fragment pisma burmistrza Wschowy do LWKZ w sprawie zamiany kostki:

mail od LWKZ na temat wydania decyzji w sprawie wymiany kostki:


