Za cudze zawsze w tym mieście zabawa była najlepsza
Historia lubi niestety się powtarzać i dziś słyszymy, że następny dyrektor CKiR odwiedzi lub już odwiedził bank po drugiej stronie ulicy i weźmie komercyjny kredyt, aby budować siłownie w lokalu, który będzie wynajmował od lokalnego przedsiębiorcy.
Czy w obecnej siłowni prowadzonej przez Centrum ludzie się nie mieszczą? Czy „białkoholicy” wszczynają zamieszki, bijąc się o dostęp do urządzeń treningowych? Najwyraźniej tak skoro trzeci dyrektor CKiR w tym roku idzie vabank w temacie tężyzny fizycznej.
I czy we Wschowie nie ma czasem lokalnych przedsiębiorców, którzy ryzykują swoim majątkiem, prowadzą firmy o podobnym profilu? A czym będzie ryzykował dyrektor i jego instytucja? Historia wschowskiego samorządu uczy nas, że niczym. Czy „siłka” przyniesie zysk (nie przyniesie), czy nie, włos z głowy nikomu nie spadnie i pensja na koniec miesiąca planowo pojawi się na koncie.
Nie ma żadnych racjonalnych powodów, by gmina Wschowa za pomocą swojej jednostki prowadziła na większą skale działalność, którą prowadzi przy ulicy Moniuszki. Bzdurą jest również twierdzenie, że budynek sali „Osir” nadaje się tylko do wyburzenia, ponieważ jego remont pochłonie gigantyczne środki. Przyjmijmy jednak tę opinię za prawdę i zastanówmy się, co się stanie, gdy zlikwidujemy ten obiekt. A no nic się nie stanie. Sal gimnastycznych Ci u nas dostatek, a CKiR nie musi prowadzić siłowni.
Oczywiście opowieść o złym stanie technicznym budynku, który to stan wymusza działania w innym miejscu, musi nam przypominać opowieści o rozwalającym się Ratuszu i konieczności budowania Nowego Ratusza. Tymczasem w niedalekiej Siedlnicy gmina remontuje stary budynek po SP i jakoś nikt nie nawoływał do jego burzenia. A o jego stanie technicznym, o koniecznościach pilnych remontów jako były przewodniczący komisji min. Oświaty, coś wiem.
Wrócimy jednak do wynajmu i do opinii pani Marlena Marlena, którą można przeczytać w rozmowie pod postem radnej Owoc-Kochańskiej. Pisze ona, że „Co to wyremontowanie obiektu OSiR, jasne, że można to zrobić, ale widocznie włodarze przeanalizowali koszty, zrobili rzetelne kalkulacje i zakładam, że koszt remontu poszedłby w grube miliony więc czasem trzeba rozważyć co będzie stanowiło mniejszy koszt i uważam, że to rozwiązanie zdecydowanie mniej obciąży budżet gminy niż remont. Dodatkowo z tego co się orientuję to miesięczny koszt utrzymania budynku OSiR przy Moniuszki jest dużo wyższy niż wzięcie lokalu w najem.”
Pani Marlena Marlena najwyraźniej nie ma świadomości, że licząc koszty utrzymania instytucji samorządowej, w której pracuje, można również dojść do wniosku, że taniej będzie wynająć prywatny budynek. Oczywiście samorząd nie może tak działać. Samorząd wszystkie swoje agendy powinien organizować w budynkach, które są własnością samorządu. W wyjątkowych przypadkach takich jak np. funkcjonowanie Urzędu Pracy, można szukać niekonwencjonalnych rozwiązań, ale chyba rozumiemy różnicę pomiędzy wagą zadań. Własność lokali, w których mieści się administracja, stanowi o stabilności administracji. Bez trudu można sobie wyobrazić, że umowa najmu zostaje zerwana, nieprzedłużona itp.
Warto również odpowiedzieć panu Dawidowi, który cieszy się, ,,W końcu we Wschowie powstanie centrum fitness z prawdziwego zdarzenia. Bardzo dobre rozwiązanie” Panie Dawidzie. Proszę wejść w spółkę z panem dyrektorem CKiR Arturem i jako osoby fizyczne otwórzcie działalność gospodarczą centrum fitness. Z opcją 500 tys. zł kredytu na wyposażenie i czynszem za lokal około 15 tys. miesięcznie, na pewno się uda. Oczywiście, że to moje pobożne życzenie. Za cudze zawsze w tym mieście zabawa była najlepsza.
Krzysztof Owoc
Zostaw komentarz