17 sierpnia miało się odbyć spotkanie burmistrza Konrada Antkowiaka z radnymi gminnymi i powiatowymi oraz z zarządem powiatu. Burmistrz ostatecznie nie wziął w nim udziału. Wysłał natomiast pismo do wszystkich zainteresowanych (treść pisma zamieszczamy pod artykułem), pod którym podpisało się również jedenaścioro radnych, w tym przewodnicząca Rady Miejskiej i jej zastępcy. Z pisma wynika, że burmistrz i wspomniani radni nie akceptują formuły spotkania, którą zaproponowała pani wiceprzewodnicząca Rady Powiatu Wschowskiego.
Przypomnijmy, że w połowie lipca ukazał się artykuł na portalu zw.pl, w którym burmistrz apelował o spotkanie z radnymi powiatowymi. Mogliśmy tam przeczytać, że zdaniem burmistrza w ostatnich miesiącach współpraca gminy ze starostą Andrzejem Bielawskim, źle się układa. W opinii włodarza Wschowy starosta nie odpowiadał na pisma, kierowane do niego. Pięć dni później, czyli 20 lipca, na tym samym portalu, ukazała się odpowiedź, z której wynikało, że radni powiatowi zapraszają burmistrza, jego zastępcę oraz radnych gminnych do spotkania w budynku starostwa. Miał w nim wziąć udział również zarząd powiatu. Zaproponowano wtedy, aby wszyscy spotkali się 17 sierpnia o godzinie 10:00.
Trzy główne powody, dla których burmistrz odmówił udziału w spotkaniu
Spotkanie się odbyło, ale ani burmistrz, ani jego zastępca, a także radni z koalicji rządzącej nie pojawili się w budynku starostwa. Burmistrz jedynie przesłał pismo, o którym już wspominałem. Z tego, co udało mi się dowiedzieć, radni opozycyjni z gminy mieli otrzymać to pismo 17 sierpnia, czyli w dniu spotkania. Wtedy też dowiedzieli się, że w planowanym posiedzeniu burmistrz nie weźmie udziału.
W piśmie natomiast burmistrz wraz z jedenaściorgiem radnych tak tłumaczyli swoją decyzję:
a) spotkanie w tak szerokim gronie, a co za tym idzie prowadzenie tak szerokiej debaty na temat relacji między gminą a zarządem powiatu jest niecelowe i całkowicie pozbawione woli porozumienia
b) spotkanie w tak dużym gronie nie pozwoli na wypracowanie kompromisu i może spowodować niepotrzebną eskalację ewentualnego sporu, czego burmistrz wraz z radnymi chcieliby uniknąć
c) spotkanie w tak dużym gronie, by rozmawiać o relacjach między organami wykonawczymi (gmina – powiat) będzie miało charakter, jak to zostało opisane w punkcie b.
W piśmie mamy też zestawienie pism i dat, które burmistrz, przewodnicząca Rady Miejskiej lub radni gminni z koalicji rządzącej mieli wysyłać do starosty, ale nie otrzymali na te pisma odpowiedzi lub otrzymali, ale zdaniem autorów pisma, nie zawierały one odpowiedzi na poruszane zagadnienia.
Komentarz
Warto zwrócić uwagę, że co do zasady, to właśnie burmistrz, informując w lipcu na lokalnym portalu o rzekomych problemach w relacjach ze starostwem, wprowadził ten temat do szerokiej debaty. Gdyby więc być konsekwentnym, należałoby uznać, idąc tokiem myślenia przygotowanego pisma, że takie postawienie sprawy, było całkowicie pozbawione woli porozumienia.
Podobnie z eskalacją ewentualnego sporu – gdyby poważnie traktować argumentację autorów dokumentu, należałoby powiedzieć, że wraz z pojawieniem się tekstu w połowie lipca na portalu zw.pl burmistrz oraz radni koalicyjni, liczyli na eskalację sporu.
Rację mają autorzy pisma, że rozmawianie z radnymi (organ uchwałodawczy) o problemach organów wykonawczych (gmina i powiat) nie ma sensu. Są to dwa zupełnie inne organy. Mają też zupełnie inne możliwości, które do siebie w żaden sposób nie przystają. Mają radykalnie inne zadania do wykonania w samorządzie. Gdyby przyjąć poważnie pierwotny pomysł burmistrza, który chciał spotkać się tylko z radnymi powiatowymi, to prawdę mówiąc, znając sytuację w Radzie Powiatu (taka sama sytuacja jest w Radzie Miejskiej we Wschowie i większości rad w całej Polsce), burmistrz spotkałby się z radnymi, z których większość stanowi koalicja, wspierająca starostę. A mówiąc jeszcze prościej, burmistrz spotkałby się z radnymi, których większość bezwzględnie popierają starostę. Podobnie, gdyby starosta wpadł na pomysł, żeby rozmawiać o współpracy z burmistrzem na spotkaniu z Radą Miejską we Wschowie. Spotkałby się wtedy z grupą radnych, w której większość osób bezwzględnie popiera burmistrza. Efekty tych ewentualnych rozmów skończyłyby się fiaskiem. Bo taka jest logika lokalnej polityki.
Tekst dla wschowa.news: Rafał Klan (Nowe Opinie)
Foto: Christina Morillo z Pexels
„Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy.“ Leszek Miller